Obudziłem sie około godziny 14. Rozejrzałem się wokoło : Nigdzie nie było Wojtka. Wstałem powolnie i poszedłem do Kuchni. zobaczyłem na stole kartke, wziąłem ją do ręki i przeczytałem :
Musiałem iść na trening. Fajnie, że ty Nie musisz na razie chodzić.. Poszedłem o godzinie 12. Trzymaj się, będzie dobrze - Wojtekodlozyłem kartke i postanowiłem od razu jechać do Siebie do domu. teraz mieszkałem niby u Lukasa ale postanowiłem spowrotem przeprowadzić się do Siebie. ubrałem Kurtke, buty i wyszłem z domu. po 15 minutach zaparkowałem auto pod swoim garażem i udałem sie do domu. od razu otworzyłem lodowke, ponieważ umierałem z głodu. Było w Niej tylko światło... więc poszedłem do Sypialni, otworzyłem szafe i wyciągnąłem z niej Podkoszulek, bluze z Herbem Arsenalu oraz Spodnie i poszedłem do łazienki. po 20 Minutach wyszłem z Niej umyty i ubrany. Udalem się do przedpokoju, ubrałem Kurtke, buty, wyszedłem z domu i wsiadłem do Samochodu. Udałem się do pobliskiego sklepu. Kupiłem 3 paczki żele, 2 paczki Chipsów, Pepsi,3 soki, wode gazowaną i niegazowaną, serek do chleba, 3 serki ( takie do jedzenia, wiecie xD) 2piwa, 4 jabłka, pomarańcze, 5 mandarynek, 3 banany, 3 Chleby, 3 bułki, dżem, Mąke, 3 mleka, ser Biały, Ser Zółty, 2 zamrożone zapiekanki i 2 pizze ( również zamrozone) gdy zapłaciłem za zakupu udałem się do auta, zapakowałem siatki do bagażnika i odjechałem. po Około 5 minutach byłem w domu . rozpakowałem zakupy i postanowiłem zrobić naleśniki z dżemem truskawkowym. Usmażyłem 4 Naleśniki, które popiłem sokiem Pomarańczowym. Postanowiłem jechać do domu Podolskiego po swoje rzeczy. ubrałem więc buty, wsiadłem do Auta i pojechałem. po 10 Minutach byłem u Niego w domu. spakowałem wszystkie swoje rzeczy . uwinąłem się w niecałe 30 minut, następnie spakowałem pudła do bagażnika i odjechałem. gdy zaparkowałem auto kolo swojego domu wniosłem pudła do mieszkania i postanowiłem od razu posprzątać cały dom. ta czynność zajeła mi około 3 godzin. Była juz 19 wiec weszłem na Facebooka, Instagrama, Twittera. Potem Pooglądałem TV i poszłem spać rozmyślając o biezącym tygodniu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz